Szukaj na tym blogu

Translate

wtorek, 25 października 2011

Owsianka wg przepisu E. Dąbrowskiej ( dla dzieci, dietetyczna, bez mleka, bez cukru)







DANIE Z PŁATKÓW OWSIANYCH

2 szklanki wody
1/4 łyżeczki soli
1 szklanka płatków owsianych
1 łyżka siemienia lnianego
1/4 szklanki rodzynek
2 łyżki wiórków kokosowych



Zagotować wodę, dodać sól i płatki owsiane - gotować 10 minut. Następnie dodać siemię lniane i znów gotować 10 minut, dodać rodzynki i wiórka kokosowe i gotować do momentu aż owsianka zgęstnieje. Ewentualnie dosłodzić syropem z agawy.



niedziela, 23 października 2011

kuracja dożdżami

     Kurację rozpoczęłam 4 października, założenie jest takie by pić drożdże minimum 1 miesiąc. Po zakończeniu zapewne napiszę o efektach.


Skąd pomysł na kurację?


      Przede wszystkim niedobory witamin z grupy B objawiający się głównie zajadami. Jesienią pojawia się  u mnie również łupież, osłabienie i wypadanie włosów - nadmierne, oraz ogólne zmęczenie.
      Przyjmuję B12, B6 i pozostałe w tabletkach praktycznie co roku na początku jesieni, a potem w okresie zimowo-wiosennym. Teraz chcę spróbować czegoś innego. 


      Dodatkowo biorę się ostro do pielęgnacji włosów: oleje (na dzień dzisiejszy jest to olej z oliwek, olej słonecznikowy, olej rycynowy), henna, dodatkowo masaże zalecane przez Tombaka na porost włosów. Jakiś czas temu zrezygnowałam całkowicie z tzw. gumek do włosów, które strasznie osłabiały moje włosy.  No i w założeniu chcę jeszcze w 100% zrezygnować z szamponów z silikonami, parabenami, gliceryną, SL, SLS-ami, myć włosy jedynie odżywką. Po takich kilku miesiącach terapii mam nadzieję, że moje włosy powrócą też do postaci pięknych i zdrowych loczków.




      W sieci wyszperałam kilka informacji od osób, które taką kurację drożdżami prowadziły - ich celem było przyspieszenie i wzmocnienie struktury włosów. Dla mnie cel główny to uzupełnienie niedoborów oraz mniejsza ilość wypadających włosów, a piękne lśniące włosy będą jednym z kroków do polepszenia ich wyglądu.



Na czym polega kuracja drożdżowa?


     Każdego dnia piję około 1/4 kostki drożdży (tej 100 gramowej, pokazanej wyżej firmy - nie żeby reklama). Zalewam je gorącą wodą, by nie fermentowały w żołądku. Czekam aż ostygną i wypijam.  

      Niektórzy dodają drożdże do szejka, mieszają z kakao, sokiem, miodem, bananem, czy herbatą. Jeśli chesz dodać coś do napoju, warto to zrobić, gdy drożdże ostygną, tym bardziej jeśli jest to coś słodkiego, co po prostu dodane do wrzątku sprawia, że drożdże "rosną". Mi odpowiada ich smak bez dodatków. Drożdże kupuje w ilości kilku sztuk i mrożę zapas - doświadczenie pokazuje, ze świetnie się do tego nadają, nie zepsują się, zawsze są pod ręką, i ani trochę nie tracą swoich właściwości. 

     Tutaj muszę zaznaczyć, że nie znalazłam żadnych informacji na temat tego, czy drożdże należy pić ciepłe czy zimne. Ze względu na niezbyt sympatyczny smak napoju  - czekam do całkowitego ostygnięcia ;-). Dlatego też proponuję nie zniechęcać się przy wąchaniu mieszanki czy piciu jej gorącej czy ciepłej.




34_large
źródło: http://ofriarazi.blogspot.com/




Co się dzieje gdy pijemy drożdże?

Oprócz uzupełnienia braków witamin z grupy B - co jest dobre nie tylko dla wegetarian i wegan -  w prezencie dostajemy kilka miłych rzeczy:
  • oczyszczanie twarzy - czyli tradycyjnie, aby zobaczyć wspaniałe efekty na naszej skórze, najpierw musi się ona oczyścić poprzez łuszczenie, wydobycie na zewnątrz różnego rodzaju toksyn (pojawiają się wypryski - jest to całkiem normalny stan, może potrwać około 2 tygodni), po pewnym czasie skóra jest już gładsza, w tym przypadku wspomagam skórę robiąc peeling,
  • zajady - jeden z głównych objawów niedoborów witamin z grupy B całkowicie znikają,
  • włosy - rosną jak na drożdżach (najlepiej widać to u osób farbujących, ale część blogerek najnormalniej w świecie zmierzyła długość włosów przed i po kuracji - przyrost od 1 cm do 3,5 cm), włosy są bardziej lśniące, nie wypadają już w alarmujących ilościach (mniej więcej po uczesaniu nie powinno nam zostać na grzebyku/szczotce więcej niż 100 włosów), czasami pojawia się zmasowany wzrost nowych włosów, tzw. baby hair- wygląda to mniej więcej tak, że wśród naszej czupryny zauważamy nagle bardzo dużo odrastających, małych włosów, co ciekawe u siebie zauważyłam też zmasowany atak wypadania w pierwszym tygodniu - ale takie rzeczy są całkiem normalne ponieważ podczas różnego rodzaju kuracji osłabione włosy wypadają na skutek "wypychania" ich przez nowe, rosnące,
  • włosy przetłuszczające się- w przypadku włosów przetłuszczających się zmniejsza się ilość wydzielanego sebum, łupież zostaje wyleczony,
  • paznokcie- ogólne wzmocnienie, brak rozdwajania się, łamania, białe plamki znikają,
  • rzęsy - jedna z blogerek wspominała, że jej rzęsy są nieco mocniejsze - ale z tego co pamiętam kurację prowadziła kilka dobrych mięsięcy.



wtorek, 18 października 2011

witamina D, oczyszczanie oczu

      Pamiętacie 8-minutowy filmik o witaminie D? Zebrałam dla Was kolejne informacje na temat tej witaminy, a że w temacie pojawią się również "oczy", to przy okazji druga część z serii zewnętrznej higieny ciała (część pierwsza - uszy).
Dziś dowiecie się:
  • jak rozpoznać braki witaminy D w swoim organizmie?
  • jak tanio, bezpiecznie i szybko uzupełnić jej niedobory?
  • czym są tak naprawdę okulary przeciw słoneczne?
  • dowiesz się co się dzieje, gdy masz ciemne kręgi pod oczami?
  • zobaczysz co mają ze sobą wspólnego: anemia  i powieki?,
  • poznasz sposoby oczyszczania oczu,
  • dowiesz się w jaki sposób słońce działa na oczy,
  • poznasz ciekawostkę na temat kiełek słonecznika.





Blade wnętrze dolnej powieki?

      Jak zbadać? Odchylamy po prostu swoją dolną powiekę. Jeśli wnętrze jest bardzo blade , możesz mieć niedokrwistość, lub anemię. Należy to skonsultować z lekarzem. Co robimy gdy mamy blade wnętrze powieki? Poprzez picie herbaty z pokrzywy podnosimy w organizmie poziom żelaza.

Ciemnie kręgi pod oczami?

     Zazwyczaj świadczą o alergii pokarmowej, ale mogą też pokazywać nam, że mamy słabe nerki, pęcherz moczowy i serce.Jak sobie pomóc? Przede wszystkim należy urozmaicać swoje posiłki, tak, by nie jeść tego samego codziennie. Jemy ziarno komosy ryżowej, pijemy sok z żurawiny, jemy same owoce żurawiny. Do jadłospisu dodajemy: borówki amerykańskie, czarne jagody, jeżyny, imbir, czosnek, kozieradkę, maliny, mniszek lekarski, jęczmień, wodorosty, orzechy włoskie, czarny sezam, fasolkę mung.



Tumblr_ld2vlhm1kr1qd5u5ko1_500_large
źródło: http://burntonanimpulse.tumblr.com/



Oczyszczenie oczu
Stosowanie podanych metod jest pomocne przy  likwidacji między innymi zmętnienia soczewki.

OPCJA I
     Dwie łyżeczki od herbaty kwiatów nagietka zalać 2 szklankami wrzątku, odstawić na 30 minut, przecedzić. Pić po 1/2 szklanki 3 razy dziennie, najlepiej 15-20 minut przed jedzeniem. Z pozostałego roztworu robić okłady na oczy po 5-10 minut wieczorem i następnego dnia rano. Kurację stosować przez miesiąc.


OPCJA II -  oczyszczenie oczu światłem słonecznym
 
     W celu poprawy widzenia oraz zapobiegania schorzeniom oczu należy patrzeć szeroko otwartymi oczami na słońce (szczególnie w kwietniu i w maju). Rano do godziny 8.00 i wieczorem po godzinie 18.00.
Czas trwania seansu:
1 tydzień – 1 minutę,
2 tydzień – 2 minuty,
3 tydzień – 3 minuty,
4 tydzień – 5 minut.
Jeśli w czasie seansu pojawi się ból w oczach, patrzeć nie prosto w słońce, a w jego kierunku.


źródło: nieznane

Ciekawostka:
 

     "Kiełki słonecznika (Helianthus annuus) dostarczają organizmowi fosforu i wapnia, a więc substancji mineralnych wzmacniających kości i zęby oraz niezbędnego w procesie krwiotwórczym żelaza. Dodatkowo zawierają również magnez, potas oraz miedź i cynk. Powinni je włączyć do diety narażeni na niedobór tych pierwiastków wegetarianie. Kiełki słonecznika dostarczają organizmowi bardzo rzadko występującej w roślinach witaminy D, a także dużych ilości białka i nienasyconych kwasów tłuszczowych. Pozytywnie wpływają na przemianę materii, szczególnie tłuszczów i węglowodanów".





............................
Źródła:
1. M. Tombak "Czy można żyć 150 lat?"
2. http://www.kielki.info/kielki-slonecznika.html
3. http://www.youtube.com/watch?v=dm1mBDaI-eQ&feature=player_embedded#at=361

niedziela, 16 października 2011

Nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe...


źródło: demotywatory.pl

     Czytając ten post u jednej z blogerek - Belli, przypomniałam sobie film, który oglądałam niemalże z zamkniętymi oczami....Uwielbiałam kiedyś straszne filmy, ale ten jednak nie jest na moje nerwy. Drugi raz nie mam ochoty go oglądać. O czym mowa? "Earthlings - Ziemianie - jacy jesteśmy?". Po jego obejrzeniu proponuję coś na uspokojenie nerwów: " Królestwo spokoju: Podróż do domu."

piątek, 14 października 2011

Jak czyścić uszy, gdy są "zatkane"?


    Dzisiejszym postem rozpoczynam małą "instrukcję obsługi" naszego ciała ;-). Informacje zaczerpnięte  są głównie z książek M. Tombaka. I niech mówią niektórzy to, co chcą, ale pomimo, że niektórym pisanie o higienie własnego ciała może wydawać się niesmaczne - niech owi "niektórzy" hm....nie czytają ;-).
 

Oczyszczenie uszu
     Czyszczenie uszu nie jest żadną filozofią, ba, jest obowiązkowym elementem higieny naszego ciała uczonym już od małego dziecka. Co się dzieje, gdy w naszym ciele zbiera się zbyt dużo woskowiny? Ucho naturalnie SAMO się oczyszcza. Nie jest to broń boże wynik złej higieny, czy przebicia błony bębenkowej - a uwierzcie, że na własne uszy ;-) słyszałam takie opinie.
     Natura sama wie kiedy należy wspomóc działanie człowieka. Oczyszczanie odbywa się wtedy poprzez nic innego jak przemieszczenie woskowiny usznej, oczyszczającej ucho z zewnętrznych zanieczyszczeń. Z powodu zwiększenia ciśnienia woskowiny na błonę bębenkową możliwe są zawroty, bóle głowy, "zatykanie się" uszu, czy nawet tymczasowa głuchota.


    Pamiętajmy również by nie wkładać sobie do uszu waty!!! Jest to wbrew pozorom pierwszy krok do różnych chorób. Najprostszym wytłumaczeniem jest fakt, że natura dała nam otwory w tym miejscu, nie są one zatykane naturalnie więc nie należy tego robić.
    Sytuacja, gdy ktoś mówi, że ma uszy "zatkane", "że wosk cały czas", "że głowę myje rano", "że się przeziębia łatwo"..... zatkane uszy, czy nadmierna woskowina biorą się również z noszenia tej waty w uchu, włosy można umyć wieczorem, a jeśli myjemy rano - zapytajcie się specjalisty ile czasu potrzebuje skóra głowy by w całości się osuszyć!! A zimą ubierajmy się, jesienią też ;-).

źródło: nieznane


Jak czyścić uszy?

   Wodą. Palcem. Patyczkiem higienicznym - tu należy uważać, by nie pchać go zbyt głęboko. Co do płukania uszu różnymi roztworami  - nie wiem czy to jest dopuszczalne, czy potrzebne. Podobnie nie będę się wypowiadać na temat różnego rodzaju świec.

    "Higiena ucha zewnętrznego polega na prostej zasadzie – należy je gnieść, obracać w różne strony, odciągać w dół, do przodu, do tyłu. Wszystkie te ruchy zmuszają woskowinę i różne nieczystości do przemieszczania się w uchu i wychodzenia z niego.

Byłoby wspaniale, jeśli do kompleksu porannych zabiegów higienicznych włączylibyście masaż uszu, który wykonujemy w następujący sposób:


1. wzgórek za uchem potrzeć w górę – w dół 8 razy;
2. zagiąć małżowinę uszną z tyłu do przodu 8 razy;
3. pokręcić końce zgodnie ze wskazówkami zegara 8 razy;
4. odciągnąć w dół płatek ucha 8 razy.

Następnie włożyć w otwory uszu wskazujące palce obu rąk i energicznie poruszać z boku na bok, po czym usunąć suche, martwe komórki, kurz i woskowinę".


środa, 12 października 2011

dynia w wersji raw food: ciasto i ciasteczka

      Sezon na dynie w pełni, dlatego dziś proponuję coś w wersji raw food. Dynia zazwyczaj nie ma wyrazistego smaku dlatego podczas przygotowywania ciasta próbuj masę kilka razy i dodawaj tyle przyprawy ile uznasz za stosowne - w przepisie podałam ilość soli, przypraw korzennych, które tylko mi odpowiadają.


3011319606_2f4a66f91e_large
Zdjęcie nie jest mojego autorstwa.


CIASTO DYNIOWE


1,5 szklanka pokrojonej dyni 
3 pokrojone jabłka
2,5 szklanki mąki z siemienia lnianego*
1 szklanka mąki orzechów
około 6 łyżek miodu/syropu z agawe
około 2 cm surowego, startego imbiru
pół łyżeczki soli morskiej
po 1/3 łyżeczki: kardamonu, cynamonu
3 zmielone goździki


MASA:

0,5 szklanki pokrojonej dyni
odrobina chili lub pieprzu kajeńskiego


*Jak zrobić mąkę z siemienia lnianego i orzechów?
W młynku do kawy zmiel na mąkę poszczególne składniki.

Dynię (bez dodatkowej 0,5 szkl), jabłko, imbir zblenduj. Wszystkie przyprawy i mąki wymieszać, dodawać masę, tak by otrzymać elastyczne ciasto. Wyłożyć do formy. Składniki na masę zblenduj na całkowitą gładką masę, wylej na wierzch ciasta. Odstaw do lodówki na około pół godziny.



................................................

Aktualizacja, 14 października 2011.


 Przepis na pikantne, surowe (raw food) ciasteczka z dyni możecie znaleźć na tym wspaniałym bogu.


.......................................................


Aktualizacja, 24 października 2011.


źródło: http://www.mantrazdrowia.pl/

Przepis na ciastka dyniowe - w wersji raw food - możesz znaleźć tutaj.

niedziela, 9 października 2011

8 recept na życie


1. Patrzmy na sprawy od dobrej strony

Pewna wielka fabryka butów wysłała do Afryki swoich dwóch pracowników
z poleceniem zbadania nowych rynków zbytu.
Po pewnym czasie przychodzą dwa telegramy:
Pesymista: "żadnych szans. Tu wszyscy chodzą boso".
Optymista: "Nieograniczone możliwości. Tu nikt nie ma butów".


Optymizm to sprawa oczu. Pewnego dnia Jezus przechodził przez wieś.
W pewnym momencie zobaczył w oddali ludzi, którzy wpatrywali się
w ziemię i mówili: "Cóż za śmierdzące świństwo", "Ale ścierwo!".
Wszyscy przyglądali się martwemu psu.
Jezus też spojrzał na niego i powiedział: "Jakie ma piękne zęby!".


Sprawcie, aby wasze oczy stały się oczami dobrych
i widzących wszystko w jasnych barwach.
To one są najlepszą receptą na rozumienie i kochanie naszych dzieci
i wszystkich ludzi. Na pokochanie życia.


A teraz inna opowieść (jest nazbyt piękna, aby ją opuścić).
Jednego poranka pewien profesor wspiął się na katedrę
i zanim jeszcze rozpoczął wykład, wyrwał ze swojego zeszytu dużą,
białą kartkę, na której znajdowała się mała plama z atramentu,
i zwrócił się do studentów: "Co widzicie?", "Czarną plamę", krzyknął ktoś natychmiast.
"Widzicie, powiedział profesor, to są właśnie ludzie: dostrzegają jedynie plamy,
nawet te najmniejsze, a nikt nie widzi tej cudownej i białej karty, która jest życiem!"




środa, 5 października 2011

warpsy raw food

     Kolejna z tradycyjnych mięsnych przekąsek w wersji raw food, czyli surowej diety. Pomysł jest ciekawy szczególnie gdy mamy gości niekoniecznie chwalących nasz styl odżywiania ;-). Cały przepis zaczerpnięty od Amie Sue i jej niesamowitego bloga poddany wielu próbom i modyfikacjom...



Składniki na ciasto:
  • około 4 szklanki posiekanej żółtej papryki
  • poł szklanki pokrojonej dyni
  • 3 szklanki kukurydzy
  • 2 szklanki cukinii lub bakłażana
  • łyżka soku z cytryny
  • 1/2 łyżeczki soli morskiej
  • 1 rozgniecione awokado
  • łyżeczka tłuszczu kokosowego
  • szczypta pieprzu kajeńskiego
  • garść ulubionych kiełków
  • pieprz
  • papryka w proszku
  • suszone wodorosty

    Ciasto przygotowuję w blenderze. Robię placki, wycinam prostokąty lub kwadraty i delikatnie owijam nimi foremki do rurek, jeśli nie posiadasz takich wystarczy owinąć ciastem wąską butelkę. Włożyć do lodówki by masa zastygła, a potem nadziewać tym co mamy i lubimy.

niedziela, 2 października 2011

Potrawy rozgrzewające, cz. 1


244985546_4h9wvf7y_c_large
źródło: http://pinterest.com/
      

 W ostatnim czasie dostałam kilka pytań krążących wokół jesieni, deszczowych dni, pierwszych przymrozków, przemokniętych butów. Pytania niby oczywiste......
  • jak przetrwać jesień i zimę na surowej diecie?
  • jak odżywiać się zdrowo w tym okresie?
  • jakie potrawy konsumować by nie wychłodzić organizmu?
  • jak się zachowywać gdy jest nam zimno?
  • co proponuję  na rozgrzanie?
  • jakie znam zdrowe potrawy rozgrzewające?

       Sam temat wychłodzenia organizmu podjęłam już na blogu, możesz poczytać o tym w poście: wychłodzenie organizmu podczas diety. Ponieważ będzie kilka przepisów, trochę ciekawostek podzieliłam całość na dwie części, dlatego dziś skupię się głównie na części teoretycznej, w drugiej będą przepisy.




Tumblr_lrkk5kdihc1qkeohuo1_500_large
źródło: http://yousenselesscunt.tumblr.com/




Dodatki do herbaty (i nie tylko):
  • sok z malin
Najlepszy oczywiście będzie domowej roboty, bez szkodliwych E, naturalnie zabarwiony (a nie sokiem z buraczka lub koszeliną). A jeśli jesteś przeziębiony sok z malin pity kilka razy dziennie zadziała napotnie.
  • jeżówka
Medycyna ludowa jeżówkę zaleca głównie na wzmocnienie odporności, przyśpiesza ona też różnego rodzaju kuracje.
  • lipa
Podobnie jak malina, pita w większych ilościch i samodzielnie (bez dodatku do herbaty) działa napotnie. Jako dodatek po prostu rozgrzewa.
  • miód
Miód dodajemy do herbaty lekko ostudzonej, dodany do wrzątku traci swoje właściwości odżywcze. Miód kupować od pszczelarza, uważać na "chiński" miód, lub z dodatkami, miód to miód, w składzie powinien mieć tylko i wyłącznie miód.
Ten złoty nektar działa przede wszystim rozgrzewająco, oczyszcza drogi oddechowe, łagodzi kaszel, bóle gardła, chrypkę.
  • dzika róża
Wzmacnia, dodaje sił, ma ogromną ilość witaminy C.
  • rum
Tutaj chyba komentarz jest zbędny ;-), pamiętajmy tylko, że jest to wysokoprocentowy trunek, i w celach powiedzmy "leczniczych" używamy małe ilości.


Herbata z cytryną?

     Niestety taka herbata raczej nas nie rozgrzeje. Cytryna jest owocem o "kodzie lata" (czym jest kod lata i zimy?), dlatego ma tak naprawdę właściwości ochładzające. Po prostu nie jest to owoc z naszej strefy klimatycznej, nie rośnie tutaj. Cytryna rozszerza naczynia krwionośne, a co za tym idzie nasz organizm nie trzyma ciepła i szybko się ochładza.

Tumblr_lqtz87wucm1qcdkqzo1_400_large
źródło: http://zenfrogyeah.tumblr.com/




Rozgrzewające zioła i przyprawy :

      Przyprawy te mają substancje odpowiedzialne za metabolizm, dzięki temu oprócz ciepła mamy również więcej energii. Dodatkowo zwróć uwagę, że praktycznie każde z ziół lub przypraw jest jednoczesne pewnego rodzaju lekiem, używanym przez nas, nasze babcie, a czasem przez ludzi żyjących w całkiem odmiennej kulturze, lub tych, co powracają do natury.
  • imbir
Przyśpiesza przemianę materii, oczyszcza krew, rozgrzewa, leczy przeziębienia. Dodaję go nie tylko do herbaty, ale piję z gorącą wodą, dodaję do zup, soków, szejków.
  • szafran
  • cynamon
Na Bliski Wschodzie dodaje sie go nie tylko do deserów, ale i do potraw słonych. Jest tam stosowany jako naturalny środek rozgrzewający.
  • kardamon
Ułatwia trawienie, rozgrzewa, pomaga w leczeniu przeziębień, zapalenia oskrzeli, gorączki. Dodaj go również do kawy i różnego rodzaju potraw. Wiele osób po prostu się boi tej przyprawy, ale zapewniam Was, że w minimanej ilości podkreśli smak całego dania.
  • goździki
  • kurkuma
  • kmin
  • kminek
  • kolendra
  • bazylia
  • gorczyca
  • kozieradka
  • liście laurowe
  • mięta pieprzowa
  • oregano
  • trawa cytrynowa.

Mikeli_large
źródło: http://www.laikraksts.com/raksti/

Inne pokarmy rozgrzewające:

  • czosnek
  • cebula por
  • por
  • malina
  • dzika róża
  • orzechy
  • kiełki komosy ryżowej
  • koper włoski
  • papryka
  • pestki i ziarna.




....................................
Źródła:
1.  "Ciało i ducha ratować żywieniem." E. Dąbrowska
2. "Jesteś tym co jesz. Książka kucharska." G. McKeith
3. "Jesteś tym co jesz. Dieta, która zmieni twoje życie." G. McKeith
4. pożółkły zeszyt
5. "Zdrowie na talerzu."
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...